Czerwiec jest miesiącem pełnym entuzjazmu, jest on cienką granicą, która oddziela nas od wakacji. Planujemy już co zrobimy przez te 2 miesiące (dla niektórych 3), odwiedzimy ciekawe miejsca, zrelaksujemy się i odpoczniemy, podszkolimy się w języku czy nadrobimy inne braki, mogę tak wymieniać w nieskończoność, jednak gdy przychodzi lipiec cała motywacja ucieka.
Więc co można w tym momencie zrobić?
Chciałbym wam przedstawić jak można się zmotywować w szybki sposób do dalszych czynności.
Krok 1: Negatyw.
Usiądź w cichym miejscu. Zamknij swoje oczy na kilka minut. Następnie zadaj sobie pytania:
- Jak moje życie będzie wyglądało za 5 lat jeśli nadal będę rezygnował z swoich planów?
- Jak bardzo moje życie się pogorszy jeśli się nie poprawię?
Krok 2: Pozytyw.
Następnie postaraj sobie wyobrazić pozytywne aspekty realizacji swoich celów, na które teraz nie masz za bardzo ochoty.
- Jak twoje życie może się dzięki temu poprawić?
- Jak twoje dążenie do celów może zaimponować osobą z twojego otoczenia?
Z tymi 2 zestawami pytań postaraj się zobaczyć swoją przyszłość jako obraz czegoś co możesz dokonać.
Najważniejsze abyś sam odkrył swój osobisty powód do wprowadzania tych zmian.
Na przykład: dążąc do lepszej figury możesz pomóc sobie stając się bardziej optymistyczny i energiczny. Robiąc dodatkowo dwa pierwsze kroki napełnisz się jeszcze świeżą energią do dalszych działań.
Jednak aby naprawdę znaleźć serce swojej motywacji musisz się porozglądać za bardziej osobistą rzeczą, jeśli nadal jej nie znalazłeś.
Odpowiedzią może być twoje zdrowie. Być może chcesz zmienić swoje nawyki żywieniowe lub poprawić kondycję, bo obawiasz się że za parę lat będziesz zbyt słaby i zmęczony aby bawić się z swoimi własnymi dziećmi i nie poświęcisz im odpowiednio dużo czasu.
Następnie spisz wszystkie swoje powody do motywacji i przywieź je w takim miejscu aby były widoczne z łóżka kiedy rano wstajesz.
Motywujący post :)
OdpowiedzUsuńmotywacją do działania może być brak... pieniędzy
OdpowiedzUsuńkażdego co innego zmotywuje do działania :)
OdpowiedzUsuńMotywacją może być wiele rzeczy. Ważne by jej szukać, nawet w wakacje :-)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Paweł
http://twojwybortwojaprzyszlosc.blogspot.com/
ja mam ogrom motywacji!!! :)) każda negatywną myśl, zamieniam na dobrą :))
OdpowiedzUsuńU mnie to zależy od dnia. Raz jestem zmotywowana i mogę góry przenosić, a raz siedzę i oglądam seriale (chociaż przyznam, że te dni zdarzają mi się naprawdę coraz rzadziej :D)
OdpowiedzUsuńPotrzebny temat, bo leniuszków narzekających na rzeczywistość mamy coraz więcej. Mnie to już nie dotyczy, bo przynajmniej w tym roku mam wieczne wakacje ;), ale pamiętam siebie rok temu. Matura za pasem, tyle pragnień i planów i totalna klapa. Obiecałam sobie, że to się nigdy nie powtórzy. I teraz się motywuję, nie tylko w wakacje :)
OdpowiedzUsuńTe pytania są tak naprawdę kluczowe przy wielu rzeczach? Ale jestem ciekawa, czy zgodzisz się ze mną, że często można bać się, by je sobie w ogóle zadać? W ogóle temat "dobrych pytań" mnie ostatnio fascynuje! Często mam takie wrażenie, że gdybym je dobrze przemyślała to wiedziałabym jak działać lepiej, ale... czasem mi się nie chce...
OdpowiedzUsuńJa zauważyłem że takie zadawanie pytań pomaga w wielu czynnościach nie tylko aby wyobrazić sobie efekty tej czynności i się do niej zmotywować ale też aby w ogóle się przekonać czy jest ona warta wykonania.
UsuńDobrze napisany poradnik, ale nie jestem pewna, czy zadziałałby na mój brak motywacji :c
OdpowiedzUsuńBardzo motywujący post :)
OdpowiedzUsuńBardzo dobrym pomysłem na motywowanie się jest oglądanie filmów. Sprawdza się to szczególnie w przypadku sportowców, czy też osób chcących podwyższyć swój stan "aktywności" sportowej.
OdpowiedzUsuńNa YT jest cała seria przetłumaczonych filmików (2-3 minutowych) motywujących do działania, wystarczy wpisać "OdwazSieZycPL"
Pozdrawiam ;)
Na mnie osobiście znacznie lepiej działa motywacja DO, nazywana przez ciebie pozytywną. Dodatkowo myślę sobie o takich osobach które już osiągnęły sukces. W przypadku blogów są to znane polskiej blogosferze postaci, w kwestiach zawodowych mam kogoś innego, a w bardziej ogólnych jeszcze inną osobę. Wszystko razem jak się poskłada to wychodzi całkiem fajny efekt w postaci pozytywnego nastawienia do pracy :)
OdpowiedzUsuń