Z psychologicznego punktu widzenia wygląda to tak że mamy dwie teorie, które się ze sobą wiążą, teorie "cienia" oraz "projekcji".
Cień to takie miejsce w naszej psychice, które jest schowkiem na wszystkie te cechy, postawy czy zachowania, które są przez nas niechciane.
Umiejscawia się tam na przykład agresja, bo mało kto się z nią utożsamia. W cieniu nie muszą się znajdować same negatywne cechy, ale może też być np. dbanie o siebie, chęć bycia niezależnym czy twórczość.
Cień kształtuje się od najmłodszych lat, kiedy uczymy się jacy możemy/powinniśmy być, a jakim być nie wolno/nie wypada. Wszystko to co tłumimy i usuwamy z swojej świadomości trafia do naszego cienia.
Nasz cień ma tendencje do ujawniania się w momencie gdy postrzegamy innych ludzi. Nasza percepcja zostaje zakłócona, bo widzimy u innych to co sami mamy w cieniu. Ciężko nam jest to zaakceptować bo sami tego u sienie nie akceptujemy - co prowadzi do tego że owi ludzie nas denerwują.
Z cienia możemy projektować na innych wiele różnych cech z zabarwieniem negatywnym. Projekcja jest jednym z mechanizmów obronnych, mających na celu ochronienie naszej świadomości, a bardziej naszego ego przed zagrażającymi informacjami. Polega ona na przypisywaniu innym ludziom naszych cech, które zostały wyparte z naszej świadomości, ale funkcjonują w naszej podświadomości.
Czy teoria pasuje do was? Bo do mnie nie za bardzo ...
Jest to fragment mojej prezentacji na zajęcia z psychologi kierowania, reszta dotyczyła co denerwuje mężczyzn w kobietach i odwrotnie.
______________
Subskrybuj mnie na twiterze
Oj do mnie chyba też nie pasuje. Albo może po prostu tego nie rozumiem? :D
OdpowiedzUsuń